Grand Prix Polski w Gorzowie – to były emocje do ostatniego metra!

Po zwycięstwie w poprzednim turnieju w niemieckim Teterow, Zmarzlik nad drugim w klasyfikacji mistrzostw świata Australijczykiem, Jackiem Holderem, miał 12 punktów przewagi. W Gorzowie wychowanek miejscowej Stali (obecne w lidze występuje w barwach Platinum Motoru Lublin) startował przed własną publicznością, więc nic dziwnego, że kibice mocno liczyli na kolejny sukces aktualnego Indywidualnego Mistrza Świata.

Zmarzlik pojawił się pierwszy raz na torze w trzecim biegu i przyjechał na trzeciej pozycji – zwyciężył Max Fricke przed Maciejem Janowskim. Po dwóch seriach, po 5 punktów mieli na koncie Brytyjczyk Daniel Bewley i Szwed Fredrik Lindgren, a kolejnych siedmiu żużlowców w klasyfikacji (w tym Zmarzlik) zdobyło po 4 punkty. Po 12. biegu sytuacja w czołówce stała się jeszcze bardziej wyrównana, bo na prowadzeniu znajdowało się już czterech zawodników: Zmarzlik, Lindgren, Duńczyk Leon Madsen i Brytyjczyk Robert Lambert. Każdy z nich zdobył po siedem punktów.

Piąta seria przyniosła komplet punktów Zmarzlikowi, który tym samym wygrał fazę zasadniczą turnieju i awansował do półfinału. Drugim polskim półfinalistą został Maciej Janowski. Na tym etapie z turniejem pożegnali się dwaj pozostali nasi reprezentanci: Patryk Dudek i Szymon Woźniak.

W pierwszym półfinale Bartosz Zmarzlik popisał się znakomitym startem i od razu wyszedł na prowadzenie, które bezpiecznie dowiózł do mety. Za jego plecami ukończył wyścig Jason Doyle, a do finału nie udało się awansować Jackowi Holderowi i Maciejowi Janowskiemu. Z drugiego półfinału do walki o końcowy triumf awansowali Fredrik Lindgren i Leon Madsen.

Emocje w finale sięgnęły zenitu, ale upadek Lindgrena na pierwszym łuku oznaczał przerwanie wyścigu. W powtórce, do której stanęli wszyscy czterej zawodnicy, ponownie doszło do upadku – tym razem Doyle'a, co przyniosło kolejną przerwę w rywalizacji i wykluczenie Australijczyka.

W decydującym starciu Zmarzlik wygrał pojedynek z Lindgrenem i zaczął gonić Madsena. Kiedy wydawało się, że Polakowi zabraknie czasu, na ostatnim łuku wyścigu trzykrotny mistrz świata zdołał jednak wyprzedzić Szweda i przy ogłuszającym dopingu publiczności zgromadzonej na gorzowskim stadionie minął linię mety jako pierwszy!

– To był ciężki wieczór, a zarazem fajnie nam wszystko pasowało. O dziwo, bo tor okazał się być zupełnie inny, niż ten po którym jeździłem tu przez 16 lat. Na ostatnim łuku ostatniego okrążenia pomyślałem sobie: jedź spokojnie, jak będziesz drugi nie będzie źle, a jak wygrasz będzie fantastycznie. Mój atak był bardzo ostry, dynamiczny ale fair i bardzo fajnie, że się udał. Chciałbym podziękować za doping i pozdrowić wszystkich kibiców – powiedział tuż po zakończeniu turnieju w wywiadzie dla jednej ze stacji telewizyjnych Bartosz Zmarzlik.

Zawodnik ORLEN Team, wygrywając trzecie zawody w tegorocznym sezonie, umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji generalnej mistrzostw świata, zwiększając swoją przewagę nad drugim w tabeli Chrisem Holderem do 21 punktów.

Kolejny turniej cyklu Speedway Grand Prix 2023 odbędzie się w szwedzkiej Malilli, gdzie najlepsi żużlowcy świata zmierzą się 15 lipca.

1. Bartosz Zmarzlik (Polska)
2. Leon Madsen (Dania)
3. Fredrik Lindgren (Szwecja)
4. Jason Doyle (Australia)
5. Robert Lambert (W. Brytania)
6. Jack Holder (Australia)
7. Maciej Janowski (Polska)
8. Tai Woffinden (W. Brytania)
…
12. Patryk Dudek (Polska)
16. Szymon Woźniak (Polska)

1. Bartosz Zmarzlik (Polska) 90 pkt.
2. Jack Holder (Australia) 69
3. Fredrik Lindgren (Szwecja) 68
4. Jason Doyle (Australia) 68
5. Leon Madsen (Dania) 60
6. Robert Lambert (W. Brytania) 54
7. Martin Vaculik (Słowacja) 51
8. Daniel Bewley (W. Brytania) 49
...
11. Maciej Janowski (Polska) 31
14. Patryk Dudek (Polska) 28
16. Bartłomiej Kowalski (Polska) 4
20. Szymon Woźniak (Polska) 1