ŻUŻEL. Gorzów czeka na żużlowe święto!

- Jesteśmy perfekcyjnie przygotowani do imprezy – chwali się prezes Caelum Stal, Władysław Komarnicki. – Jeżeli czegoś się obawiamy, to tylko złych warunków atmosferycznych. Prognozy pogody nie są optymistyczne, zapowiadane są opady deszczu, ale mam nadzieję, że zawody dojdą do skutku. W razie czego terminem rezerwowym jest niedziela – dodaje prezes.
Bilety na gorzowski półfinał rozeszły się jak świeże bułeczki. Dzisiaj klub wystawił do sprzedaży jeszcze 200 kart wstępu na miejsca stojące. – Kiedy w Cardiff na Grand Prix Wielkiej Brytanii powiedziałem właścicielom BSI, że sprzedaliśmy wszystkie bilety na miejsca siedzące w ciągu półtora dnia, nie chcieli mi uwierzyć. Ale dali zgodę na dodatkową pulę na miejsca stojące, dlatego od pewnego czasu wystawiamy je do sprzedaży – wyjaśnia W. Komarnicki.
Miło zaskoczony informacją o sprzedaniu wszystkich wejściówek był Jarosław Hampel. - Jeżeli na stadionie zasiądzie komplet publiczności, to będą to chyba pierwsze eliminacyjne zawody DPŚ, gdzie naszą walkę obejrzy tak dużo ludzi. To coś fenomenalnego. Dla mnie, jako zawodnika, im większa publiczność na trybunach tym bardziej się mobilizuję do jak najlepszej jazdy. Koledzy zapewne też – uśmiał się lider klasyfikacji generalnej Grand Prix.
W gorzowskim półfinale pojadą reprezentacje Polski, Danii, Rosji i Czech. Zdecydowanym faworytem są biało-czerwoni, zwłaszcza że Duńczycy pojadą bez Nicki Pedersena, a Rosjanie bez Emila Sajfutdinova. – Naszym celem jest nie tylko bezpośredni awans do finału, ale również zdobycie pierwszego złotego medalu DPŚ na obcym terenie – mówi trener naszej reprezentacji Marek Cieślak.
Biało-czerwoni jednak doceniają klasę rywali. – To, że niektóre drużyny są osłabione nie oznacza, że na pewno wygramy. Musimy w pierwszej kolejności patrzeć na siebie, starać się jak najlepiej przygotować, a wtedy wynik przyjdzie sam – stwierdził Janusz Kołodziej, który jednocześnie przyznał, że dla niego najważniejszym zadaniem będzie jak najszybsze poznanie toru w Vojens, gdzie odbędzie się finał. – Nigdy tam nie jeździłem, a wiem, że jest to dosyć specyficzny obiekt. Mam nadzieję, że szybko poradzę sobie z jego tajemnicami – dodał.
Adrian Miedziński wierzy w powtórkę z zeszłego roku i obronę mistrzowskiego tytułu. – Najgroźniejszym dla nas rywalem będą Duńczycy, ale nie wolno też lekceważyć Australijczyków, którzy pojadą w odmłodzonym składzie – uważa.
Najważniejszą informacją dla wszystkich zawodników, ale też kibiców jest to, że w tegorocznej rywalizacji DPŚ żużlowcy będą mogli korzystać ze starych tłumików. – Te nowe to jakieś gigantyczne nieporozumienie – stwierdził A. Miedziński. Z kolei Tomasz Gollob wyjaśnia, że żużel jest dyscypliną, w której potrzebny jest hałas. – Jeśli go nie będzie wygonimy ze stadionów kibiców. Druga sprawa to silniki. Obecne są tak skonstruowane, że ograniczanie emisji z silnika gazów poprzez złą konstrukcję tłumika będzie powodował liczne awarie – podkreślił.
Składy na półfinał DPŚ – Gorzów 24.07, godz. 19.00:
Rosja - kask czerwony:
1. Artiom Łaguta
2. Renat Gafurow
3. Grigorij Łaguta
4. Denis Gizatullin
5. Roman Povazhny
Polska - kask niebieski:
1. Jarosław Hampel
2. Rune Holta
3. Tomasz Gollob
4. Adrian Miedziński
5. Janusz Kołodziej
Czechy - kask biały:
1. Lukas Dryml
2. Ales Dryml
3. Martin Malek
4. Zdenek Simota
5. Matej Kus
Dania - kask żółty:
1. Kenneth Bjerre
2. Niels Kristian Iversen
3. Hans Andersen
4. Nicolai Klindt
5. Bjarne Pedersen