Oraz pana, który wręcz odwrotnie od razu zabrał do woreczka, to, co zostawił jego pupil na trawniku. Obie postacie są tak zamazane, że nie są rozpoznawalne. Ale jak będzie potrzeba, to można zidentyfikować osoby, które nie sprzątają po psach i je ukarać.
To nie pierwszy raz, kiedy urzędnicy w Strzelcach Kraj. wykorzystują miejski monitoring do walki o czyste miasto czy też z wandalizmem.
Przypomnijmy, w ubiegłym roku na trakcie wzdłuż murów przez kilka dni małoletni wandale niszczyli rośliny, wyrzucali kamienie z kwietników i rzucali kamieniami w kamery monitoringu. – Kiedy więc operator miejskiego monitoringu wszedł do mnie do gabinetu i powiedział, że znów rozrabiają i to bardzo blisko urzędu rzuciłem wszystko i wybiegliśmy z urzędu. Złapaliśmy czterech młodych wandali na gorącym uczynku – wspomina Mateusz Feder, burmistrz Strzelec Kraj. To byli uczniowie podstawówki. M. Feder uznał wtedy, że to powinien być przykład dla innych, bo za dużo jest kłopotów z wandalizmem. Zawiadomił policję, ci pouczyli chłopców i przeprowadzili rozmowę ostrzegawczą. Policja chłopaków spisała i tak sprawa znalazła się w sądzie rodzinnym. Sąd w Strzelcach nakazał wszystkim czterem chłopcom iść do urzędu, przeprosić za swoje czyny i naprawić szkody. Trzej z nich faktycznie przeprosili i sprawiali wrażenie skruszonych. Chłopcy dostali odblaskowe kamizelki, rękawice i worki na śmieci i pod okiem pracowników Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej dokładnie posprzątali trakty spacerowe wzdłuż murów. - Chcieliśmy, żeby przekonali się na własnej skórze, że utrzymanie porządku to jest ciężka praca i że robione przez wandali zniszczenia ktoś zawsze musi usunąć – opowiada Mateusz Feder.
Takich historii burmistrz przytacza więcej. – Tuż przed świętami w ubiegłym roku nad jeziorem przy nowej wiacie grupa młodzieży urządziła sobie imprezę urodzinową. Oczywiście zostawili po sobie wielki bałagan – M. Feder przytacza kolejną. Tym razem urzędnicy wrzucili tylko na swoją strone na Facebooku ogłoszenie, że jeśli nie będzie tego samego dnia wszystko posprzątane, to sprawa zostanie zgłoszona na policję. – Młodzi ludzie posprzątali i przyszli do urzędu przeprosić i powiedzieć, że więcej tak już nie zrobią – uśmiecha się burmistrz Strzelec Kraj. Przypomina też sobie, jak dwa lata temu dwóch wczorajszych panów szło i wyrywało róże z klombów. Kamery nagrały też pirata drogowego, który wyprzedzał na pasach, stracił kontrolę nad autem i staranował ławkę koło kościoła. I tym razem materiał wideo przydał się policji.
Monitoring w Strzelcach ma już 20 kamer. Są one na rynku, przy skwerze koło kolegiaty, koło jeziora i na wyremontowanych już traktach przy murach obronnych. W tym roku miasto nie ma w planach montażu kolejnych, a jedynie konserwacje dotychczasowych.
Strzelecki monitoring nie wymaga stałej obserwacji. Nie ma więc dyżurki ani dyżurnego. Kamery działają bardziej prewencyjnie. A gdy przyjedzie taka potrzeba, to dzięki niemu udaje się namierzyć sprawcę czy ustalić przebieg zdarzenia. Obraz jest więc cały czas nagrywany i w ciągu tygodnia można zgrać interesujący urzędników czy śledczych fragment.
Przeczytaj też: **Wyrwał znak drogowy i zaatakował nim przejeżdżającą ciężarówkę**
Zobacz wideo:
Studniówka 2020 w Dobiegniewie
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?