Lekarstwo na dramatyczny brak pielęgniarek?

- Jestem przekonana, że za rok o tej porze będziemy mówić o naborze na kierunek pielęgniarstwo, ale nie tylko. Także na kierunki, których absolwenci będą mogli obsługiwać nowoczesne urządzenia w zakresie radiologii, fizyki i elektrokardiografii – mówiła we wtorek 24 września Elżbieta Skorupska-Raczyńska, rektor Akademii im. Jakuba z Paradyża. W gorzowskim szpitalu wojewódzkim podpisała porozumienie dotyczące kształcenia pielęgniarek oraz tzw. średniego personelu medycznego. Studia pielęgniarskie chce uruchomić już od jesieni 2020 r. W pierwszych tygodniach październikach złoży wniosek o uruchomienie kierunku.

[gal]38899901;38899897;38899895;38899899;38899893[/gal]

- Rocznie będziemy mogli przyjąć maksymalnie 60 kandydatów, ale nawet, jeśli zgłosi się 10-15 osób, to i tak będziemy kształcić. Grupy ćwiczeniowe są nieliczne, a podstawą kształcenia jest praktyka. Na pierwszym roku studenci będą przygotowywani do wejścia do szpitala, praktyki rozpoczną na drugim roku – mówiła rektor akademii. Studia mają być trzyletnie – licencjackie. W dalszych planach uczelnia ma uruchomienie także studiów magisterskich.

Pielęgniarki i pielęgniarze to jeden z bardziej poszukiwanych zawodów na rynku pracy. Brakuje ich, bo – z jednej strony – powyjeżdżały one do pracy za granicę, a – z drugiej strony – brakowało szkół, które kształciłyby na kierunku pielęgniarstwo.
- Podstawowym problemem jest to, że średnia wieku pielęgniarek to około 52 lata. Jednocześnie bardzo mało pielęgniarek podejmuje pracę po ukończeniu studiów. W tym roku przyjęliśmy tylko trzy takie osoby – mówił wczoraj Jerzy Ostrouch, prezes szpitala.
W gorzowskim szpitalu pracuje 714 pielęgniarek, a i tak jest ich za mało. W związku z ich brakiem na początku wakacji szpital musiał zlikwidować około 100 łóżek. Wynikało to z rozporządzenia ministra zdrowia. Nakazało ono dostosować liczbę łóżek do liczby pielęgniarek. Zmiany dotyczyły szpitali w całej Polsce.

- Dalej mamy niedobory pielęgniarek. Szczególnie na oddziale pediatrycznym, chirurgii dziecięcej. Te obsady możemy uzupełnić do końca roku. Mamy jednak też niedobory na oddziale neurologicznym, neurochirurgicznym, chirurgicznym. Jeśli w sposób pilny nie uzupełnimy pielęgniarek, to być może na koniec roku będziemy musieli zlikwidować kolejne 40 łóżek – mówił wczoraj prezes Ostrouch
- Na tę chwilę mamy 37 wakatów. Pielęgniarek szukamy przez wszelkie możliwe formy reklamy, nawet na Facebooku – mówiła nam wczoraj Katarzyna Barna, szefowa pielęgniarek w gorzowskim szpitalu. W tym roku odeszło siedem osób, przyjęte zostały cztery.
Pielęgniarki, choć ich praca do łatwych nie należy, zarabiają jednak coraz lepiej.

- Wynagrodzenie pielęgniarki w naszym szpitalu to ponad 6 tys. zł brutto za około 160 godzin pracy. To wynagrodzenie atrakcyjne – mówił Ostrouch. I szpital, i uczelnia liczą, że właśnie wysokie płace skuszą młodych ludzi do wybrania pielęgniarstwa. A później pozostania w Gorzowie zamiast wyjazdu na Zachód. Z zatrudnieniem w Gorzowie nie będzie problemu. – Będziemy mogli przyjąć każdą liczbę pielęgniarek.

Pielęgniarstwo studiować można już na Uniwersytecie Zielonogórskim. Kierunek został otwarty kilka lat temu. Do tej pory można było uzyskać jedynie licencjat, od tego roku akademickiego będzie to możliwe także na uzupełniających studiach magisterskich. Kierunek na brak zainteresowania nie narzeka. Choć nie jest tak popularny jak medycyna (na 60 miejsc chciało dostać się 2513 osób), to i tak było tu w tym roku 1,5 kandydata na miejsce.