Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sukces Falubazu. Choć nie było łatwo, to zielonogórscy żużlowcy odnieśli dwunaste zwycięstwo w sezonie!

Paweł Górski
Paweł Górski
Michał Korn
Michał Korn
Falubaz nie miał lekko w niedzielnym (9 lipca) spotkaniu przeciwko drużynie z Gdańska. To miało być pozornie łatwe spotkanie dla zielonogórzan, ale mecz rozstrzygał dopiero ostatni bieg nominowany. ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ >>>
Falubaz nie miał lekko w niedzielnym (9 lipca) spotkaniu przeciwko drużynie z Gdańska. To miało być pozornie łatwe spotkanie dla zielonogórzan, ale mecz rozstrzygał dopiero ostatni bieg nominowany. ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ >>>Michał Korn
Mecz Enea Falubazu Zielona Góra ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk jawił się jako potencjalnie jednostronny pojedynek. Tak jednak nie było, bo goście znad morza postawili się faworyzowanym zielonogórzanom.

Enea Falubaz Zielona Góra – Zdunek Wybrzeże Gdańsk 49:41

  • Enea Falubaz: Przemysław Pawlicki 12 (3,3,3,-,3), Rasmus Jensen 10+2 bonusy (3,2*,2*,0,3), Rohan Tungate 6+2 (2*,2,1*,0,1), Wiktor Trofimow 4+1 (1*,0,2,1), Krzysztof Buczkowski 10+1 (2,1,3,2,2*), Maksym Borowiak 0 (u,-,0), Michał Curzytek 6 (2,3,1), Dawid Rempała 1 (1,0).
  • Zdunek Wybrzeże Gdańsk: Daniel Kaczmarek 2 (0,2,0,-,-), Michael Jepsen Jensen 1 (0,0,1,-,-), Bartosz Tyburski ns (-,-,-,-), Keynan Rew 8+1 (2,1,2,2*,1), Nicolai Klindt 10 (3,w,3,3,1,0), Seweryn Orgacki 1 (1,0,-), Miłosz Wysocki 7 (3,1,0,3,0), Mads Hansen 12+2 (1,3,1*,2*,3,2).

Wybrzeże to drużyna, która potrafi sprawiać niespodzianki, czego przykładem jest chociażby domowe zwycięstwo nad Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Dodatkowo mecze gdańszczan w tym sezonie najczęściej kończyły się wynikami na styku, poniżej 10 punktów różnicy. Jednym z nielicznych wyjątków był pojedynek z Falubazem w ramach trzeciej kolejki. Wówczas zielonogórzanie, osłabieni brakiem Luke’a Beckera i Wiktora Trofimowa, pewnie zwyciężyli w Gdańsku 53:37.

Przed niedzielnym meczem w Winnym Grodzie zdawano sobie sprawę, że niekoniecznie musi to zwiastować łatwy rewanż. – Mają dobrych, pierwszoligowych zawodników: Hansena, Klindta; dobrze jedzie Kaczmarek w tym roku. Tak że będą biegi, gdzie trzeba będzie się mocno spiąć i to nie będzie mecz do jednej bramki – mówił przed meczem dyrektor sportowy Enea Falubazu, Piotr Protasiewicz. I dodał, że zespół nie powinien tracić koncentracji. – Mieliśmy przykład w zeszłym tygodniu, gdzie nasz lider [Przemysław Pawlicki – red.] potrafił po dwóch wyścigach mieć, trochę pechowo, zero punktów. Tak że czujność trzeba zachować przez cały czas.

W ekipie znad morza, podobnie jak w poprzednich spotkaniach, startowało siedmiu zawodników – znajdującego się pod numerem trzecim Bartosza Tyburskiego zastępował nominalny rezerwowy Mads Hansen. Duński joker w talii gości miał okazję zaprezentować się już w inauguracyjnej gonitwie, w której stoczył zaciętą walkę z Rohanem Tungate’em. Górą była wtedy para zielonogórska, która otworzyła mecz podwójnym zwycięstwem.

Wyścig juniorski dla odmiany padł łupem drużyny przyjezdnej, gdyż Miłosz Wysocki pokonał osamotnionego Michała Curzytka. Młodzieżowiec Falubazu musiał radzić sobie sam, ponieważ jego kolega z pary, Maksym Borowiak, upadł na tor tuż po starcie, wykonawszy niekontrolowaną „świecę”.

Po pierwszej serii startów zielonogórzanie mieli cztery punkty przewagi. Już w piątym biegu gdańszczanie byli niezwykle blisko doprowadzenia do remisu, gdyż przez niemal pełne cztery okrążenia para Hansen-Rew podwójnie prowadziła. Rzutem na taśmę Rohan Tungate wyrwał jednak drugą lokatę swojemu rodakowi. Wyścig później nastąpiła bliźniacza sytuacja, lecz tym razem podwójnie prowadzących zielonogórzan w ostatniej chwili rozdzielił Daniel Kaczmarek.

W siódmej gonitwie doszło do drugiego tego dnia upadku. Na pierwszym łuku uślizg bez kontaktu z rywalem zanotował Nicolai Klindt. Bieg został przerwany, gdyż Duńczyk nie podniósł się z toru, choć wydawało się, że miał taką możliwość. Arbiter wykluczył zawodnika Wybrzeża z powtórki, a dodatkowo ukarał go żółtą kartką za niesportowe zachowanie.

W tym momencie zielonogórzanie zaczęli wyraźnie powiększać swoją przewagę, aż urosła ona do dwucyfrowej wartości. Czwarta seria startów odwróciła jednak tę tendencję i to w dość drastyczny sposób. Gdańszczanie dokonali bowiem czegoś – mogłoby się zdawać – niemożliwego. Trzy kolejne wyścigi niespodziewanie padły ich łupem, przez co przed biegami nominowanymi Falubaz miał zaledwie dwa punkty przewagi.

Czternasta gonitwa nie wyjaśniła jeszcze wszystkiego, ponieważ prowadzącą z początku podwójnie parę Jensen-Tungate rozdzielił na dystansie Mads Hansen. Dopiero w piętnastym biegu zielonogórzanie rozwiali wszelkie wątpliwości. Przemysław Pawlicki i Krzysztof Buczkowski podwójnie pokonali Keynana Rew i Nicolaia Klindta, dzięki czemu Falubaz zwyciężył 49:41 i zapisał na swoim koncie dwunasty triumf w sezonie.

BIEG PO BIEGU

1. Pawlicki, Tungate, Hansen, Kaczmarek – 5:1
2. Wysocki, Curzytek, Orgacki, Borowiak (u) – 2:4 (7:5)
3. Klindt, Buczkowski, Trofimow, Jepsen Jensen – 3:3 (10:8)
4. Jensen, Rew, Rempała, Orgacki – 4:2 (14:10)
5. Hansen, Tungate, Rew, Trofimow – 2:4 (16:14)
6. Curzytek, Kaczmarek, Buczkowski, Jepsen Jensen – 4:2 (20:16)
7. Pawlicki, Jensen, Wysocki, Klindt (w/u) – 5:1 (25:17)
8. Buczkowski, Rew, Hansen, Borowiak – 3:3 (28:20)
9. Pawlicki, Jensen, Jepsen Jensen, Kaczmarek – 5:1 (33:21)
10. Klindt, Trofimow, Tungate, Wysocki – 3:3 (36:24)
11. Klindt, Rew, Trofimow, Rempała – 1:5 (37:29)
12. Wysocki, Hansen, Curzytek, Tungate – 1:5 (38:34)
13. Hansen, Buczkowski, Klindt, Jensen – 2:4 (40:38)
14. Jensen, Hansen, Tungate, Wysocki – 4:2 (44:40)
15. Pawlicki, Buczkowski, Rew, Klindt – 5:1 (49:41)

WIDEO: W Zielonej Górze odbyły się Mistrzostwa Piotra Protasiewicza

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto