Dziewięć lat temu właśnie pod koniec listopada ten news przebił się nawet do ogólnopolskich mediów: podczas budowy trasy S3 na wysokości mniej więcej Trzebiszewa natrafiono na betonowego kolosa. Wagę bunkra szacowano najpierw na ponad 30 ton, a potem na niemal 40.
Z placu budowy do MRU
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informowała:
- Jest to stanowisko strzelnicze stanowiące element Panzerwerku (Pz.W.) 876 z Grupy Warownej Ludendorf, wchodzącej w skład Frontu Umocnionego Łuku Odry i Warty, powstałego w latach 1935-36. Podlega on, jak zresztą cały obszar ufortyfikowany, ochronie prawnej na mocy ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.
Początkowo plan był taki, że znalezisko z listopada 2011 r. zostanie przesunięte kawałek od budowanej trasy i tam sobie spocznie (po wcześniejszym zabezpieczeniu, by nikt nie wchodził do środka).
Ale na wniosek dyrektora Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie i dzięki zgodzie Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, stanowisko ogniowe ostatecznie miał czekać lepszy los: urzędnicy dali zielone światło, by przewieźć niespełna 40-tonowca na teren Muzeum.
Operacja nie do zapomnienia
Wielkie przenosiny bunkra udało się zorganizować dopiero w kwietniu 2013 r.
W transporcie pomagali żołnierze z międzyrzeckiej brygady. Dźwig i niskopodwoziowa laweta oraz ich kierowcy nieźle się natrudzili, by zapakować „przesyłkę” i nadać ją do MRU koło Międzyrzecza.
Ale ostatecznie operacja się udała. Na zdjęciach widać, że nie była to bułka z masłem…
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Bunkry MRU w niecodziennej odsłonie. Takich ich nie widziałeś
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?