Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Janusz Jasiński właściciel Stelmetu BC w ostrych słowach ocenia działania FIBA i PLK [WIDEO]

Jakub Kłyszejko
Czy Janusz Jasiński nie ugnie się przed władzami Polskiej Ligi Koszykówki i Stelmet zagra w kolejnej edycji Eurocupu?
Czy Janusz Jasiński nie ugnie się przed władzami Polskiej Ligi Koszykówki i Stelmet zagra w kolejnej edycji Eurocupu? Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Janusz Jasiński właściciel Stelmetu BC w ostrych słowach ocenia działania FIBA i Polskiej Ligi Koszykówki, która straszy mistrzów Polski wykluczeniem z rozgrywek.

Podczas specjalnego zebrania kibiców Stelmetu z Socios Zielona Góra w pubie Barcelona w Zielonej Górze, właściciel Stelmetu BC, Janusz Jasiński wyjaśniał sytuację, w jakiej znajduje się teraz klub. Decydujące rozmowy odbędą się we wtorek 19 kwietnia w Warszawie, gdzie prezesi zielonogórskiej drużyny będą chcieli dojść do porozumienia z władzami Polskiej Ligi Koszykówki. Mistrzom Polski grozi nawet wykluczenie z rozgrywek.

Przeczytaj także: J. Jasiński: - Jesteśmy szantażowani. Mogę też powiedzieć: - To wycofajcie się z FIBA!

Janusz Jasiński: - Jest to bardzo ważna sytuacja w historii klubu. Przed chwilą skończyliśmy posiedzenie Rady Nadzorczej, która zdecydowała, że nie ma innej możliwości, niż gra Stelmetu w Eurocupie. Nie widzimy ani jednego elementu w naszym postępowaniu, który działałby na szkodę polskiej koszykówki. Głównym winowajcą całego zdarzenia jest FIBA. Chcemy działać razem. Nas się szantażuje i próbuje się coś wymusić. Decyzja o rezygnacji w Eurocupie jest sprzeczna z interesem polskiego basketu. Utrzymywanie kontaktu z najlepszymi w Europie jest tak samo ważne, jak uczestnictwo reprezentacji w rozgrywkach międzynarodowych. Skazywanie się na granie w trzeciej lidze spowoduje, że wcześniej, czy później, w następnych latach wejdziemy do koszyka na równi z Czechami, Rumunią, Łotwą, Estonią, czyli do koszyka B, gdzie dzisiaj jesteśmy cały czas traktowani lepiej. W którym miejscu wylądujemy za kilka lat, to zależy tylko od nas.

Początki

Od czterech lat bierzemy udział w rozgrywkach organizowanych przez Euroligę. Po zdobyciu brązowego medalu w pierwszym sezonie pojechaliśmy z gotowym projektem pt. „Profesjonalna koszykówka w Zielonej Górze” do Hiszpanii, żeby zaszczepić idee, że w zachodniej Polsce warto dać szansę drużynie, która może grać w europejskich pucharach. Mieliśmy kilka godzin aby podjąć decyzję i wybraliśmy Eurocup, a nie VTB jako rozgrywki. Wsiedliśmy do pociągu pt. „Euroliga”. Wiemy jaki jest to produkt, czego możemy się spodziewać, jakie drużyny tam wystąpią. Chcieliśmy, aby dalej to w ten sposób funkcjonowało.

Nadzieje na pewno były

W zeszłym roku była pierwsza próba „zamachu” na Euroligę przez FIBA. Nie udało się. Zorganizowali rozgrywki FIBA Europa Cup. Ktoś, kto bardziej śledzi koszykówkę, wie jak te rozgrywki wyglądały. Rosa Radom pojechała do Macedonii, gdzie były dziury w parkiecie i żadna normalna telewizja o tych meczach nie słyszała. Minął rok i panowie nabrali jeszcze większej ochoty, aby doświadczyć tego, co widzimy w rozgrywkach Euroligi. Prestiż, wielkie pieniądze, sponsorzy i najlepsze zespoły. W związku z tym narodziła się idea Ligi Mistrzów, która nazywa się bardzo ładnie. Przedstawiono nam to podczas finału Pucharu Polski na spotkaniu z klubami. Miałem nadzieję, że może powstanie coś, co może nie zagrozi Eurolidze, ale będzie równie konkurencyjnymi rozgrywkami. Jak sama nazwa wskazuje, zagrają tam najlepsze drużyny. Traktowaliśmy ten produkt bardzo poważnie i liczyliśmy na to, że w związku z zawężeniem Euroligi, będą to drugie pod względem ważności i prestiżu rozgrywki w Europie.

Czas wszystko brutalnie zweryfikował

Pewnego dnia, kiedy zobaczyłem jakie drużyny mają występować w Eurocupie, to okazało się, że jest tam taki zestaw: cztery drużyny hiszpańskie, dwie francuskie, trzy niemieckie i włoskie, Grecy, Turcy, Hapoel Jerozolima,Lietuvos Rytas i trzy drużyny z Rosji. Licząc kto zagra w Lidze Mistrzów, wyjdzie na to, że zespołami będą: mistrz Estonii, Słowacji, Czech, Rumunii i siódma-ósma drużyna Hiszpanii, Turcji i innych krajów. Ligą Mistrzów ma być tylko z nazwy. Będzie to trzeci poziom europejskich rozgrywek, a co za tym idzie, my jako mistrz Polski zjedziemy na niższy szczebel. Nasuwa się pytanie: po co w czymś takim uczestniczyć? Puchary mają czemuś służyć. Wydaje mi się, że przy miernocie polskiej ligi służyły nam po to, aby mierzyć się z silnymi rywalami. Cały nasz projekt ma trzymać się najlepszego pociągu, a nie dać się sprowadzić do łatwiejszego, spokojnego, mało wymagającego projektu. Patrząc na to co zrobiliśmy i czego zakosztowaliśmy: po Barcelonie, Panathinaikosie, Olympiakosie i Krasnodarze ciężko byłoby grać z drużynami z Estonii, czy Szwecji, może Turcji z ósmej czy dziewiątej pozycji. W związku z tym szybko zareagowaliśmy i nie patrząc na to, że Polska Liga Koszykówki kompletnie zaniedbała projekt eurocupowy, jako jedyna z federacji, która jest udziałowcem Euroligi. Nie potrafiła zabezpieczyć miejsca w prestiżowych rozgrywkach, a także pomóc klubom w występach w pucharach.

Umowa Stelmetu BC z Eurocup

Nasze rozmowy z Eurocupem były błyskawiczne. Odezwali się do nas, a my potwierdziliśmy, że jesteśmy zainteresowani tym projektem. To spotkało się z aprobatą z ich strony. Nie minęło dużo czasu i dostaliśmy propozycję uczestnictwa w pucharze. Podpisaliśmy trzyletni kontrakt. Teraz nam się zarzuca, że jest to niesprawiedliwe. Rozmawiałem z prezesem jednego z najważniejszych klubów w Polsce i uważa, że jest to wysoce niesportowe, granie bez eliminacji, tak od razu na trzy lata. Podjęliśmy najlepszą i jedyną słuszną decyzję. Aby móc się dalej rozwijać należy wybrać to, co daje nam taką możliwość. Euroliga i Eurocup takimi rozgrywkami są.

Ostrzeżeń z PLK nie było

Oświadczenie z Polskiej Ligi Koszykówki jest krzywdzące, uwłaczające, zarzucające nam, że jesteśmy największym szkodnikiem i zagrażamy dobru narodowemu. Pojawiło się też pismo wystosowane do różnych klubów, w tym do naszego, które liga wysłała 14 kwietnia. Napisano w nim, że do 20 kwietnia PLK musi dogadać się z klubem i wtedy FIBA poda decyzję, czy zawiesza, czy nie, naszą federację. Przejrzeliśmy wszystkie maile, nikt sobie nie zadał trudu, aby powiadomić klub o ewentualnych późniejszych konsekwencjach.

Nie ma podstaw do wykluczenia

Między nami, a PLK jest konkretny regulamin i nie ma tam żadnego paragrafu, który zakazywałby nam uczestnictwa w jakichkolwiek rozgrywkach europejskich. W tym sezonie nie ma takiej możliwości, aby nas wyrzucono z ligi. Spotkanie w Warszawie ma na celu jedną rzecz, mianowicie mamy wycofać się z Eurocupu i zagrać w rozgrywkach, w jakich liga nam zaproponuje, czyli Lidze Mistrzów FIBA. To jest ich propozycja w naszym kierunku. Pozycja stron jest dosyć daleka od kompromisu. Ucierpieć może tylko polska koszykówka. Chcemy się rozwijać i grać z najlepszymi. Nie zgodzę się na występy w niszowych pucharach. To wiąże się ze zobowiązaniami sponsorskimi, marką klubu i wieloma ważnymi czynnikami na to wpływającymi. Klub ma prawo reprezentować kraj w Europie, a Polska Liga Koszykówki wykluczając nas z rozgrywek sama „strzeliłaby sobie w kolano”, gdyż strata najlepszej drużyny wiąże się również z mniejszymi przychodami finansowymi dla nich.

Polska to Stelmet

Co najmniej pięciu zawodników z tegorocznego Stelmetu stanowi trzon reprezentacji wychowany w kulturze gry Filipovskiego, który można zastosować w reprezentacji Polski. Pozwala on zmniejszyć różnicę między zespołami i dobrze zaprezentować się na tle dużo silniejszych rywali. Moim zdaniem, dużo przyczyniliśmy się do budowy reprezentacji w ostatnich latach. Nie zasłużyliśmy sobie na takie słowa, że jesteśmy zagrożeniem dla dobra narodowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto