[Na czym to polega?
To proste urządzenie nakładamy na własny język i przystępujemy do lizania kota. Cala czynność jest higieniczna i jeśl wierzyć samym zainteresowanym, dość przyjemna. Licky Brush nie tylko liże twojego pupila, ale jednocześnie przycina i przeczesuje jego sierść, dzięki czemu, futro czworonoga utrzymywane jest w należytej kondycji. Takie dziwaczne "lizanie" ma uspokajać zarówno nas jak i kota, a także wprowadzać nas w stan dziwnej medytacji.
Zobacz też:Nie do wiary! Najlepsze podpisy z Rozmów w Toku [GALERIA]
Zbiórka trwa
Na pomysł nietypowej szczotki wpadł pewien ekscentryczny miłośnik kotów, który swoje urządzenie finansuje przy użyciu serwisu społecznościowego Kichstarter. Za jego pośrednictwem każdy może przeznaczyć symboliczną cegiełkę, która wspomoże finansowo Licky Brush. Na razie, pomimo ogromnego zainteresowania mediów, twórcom udało się uzbierać jedynie 13,559 z 36,500 dolarów. - staramy się cały czas poprawić jakoś życia kotów. Stworzenie Licky było aktem miłości - zapewnia twórca nietypowego gadżetu. Pozostaje tylko pytanie, dlaczego licky brush musi być ubierany na język?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?