Na sześciu ulicach w ścisłym centrum miałyby powstać woonerfy. Woonerf to po holendersku „ulica do mieszkania”. Można po niej jeździć samochodami, ale priorytetem na niej jest bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów. Łączy ona funkcję ulicy, deptaku, parkingu oraz miejsca spotkań.
- Chcemy, by było to na Mostowej, Obotryckiej, Pionierów, Wełnianym Rynku, Hawelańskiej i Zabytkowej - mówi radna Izabela Piotrowicz, radna PO.
Przy tych ulicach miałyby stanąć znaki drogowe D-40, które informują, że jest to strefa zamieszkania (na prostokątnym niebieskim tle na znaku namalowany jest samochód, pieszy, dziecko z piłką oraz budynek).
Ten znak daje prawo pieszemu do korzystania z całej szerokości drogi i pierwszeństwa przed pojazdami. Każdy może wejść sobie na drogę i samochody muszą mu ustąpić. Dopuszczalna prędkość w tej strefie to 20 km/h, a parkować można tu tylko w wyznaczonych miejscach.
- Ten pomysł bardzo mi się podoba. Jestem za tym, żeby w centrum było jak najmniej samochodów - mówi Ryszard Majewski z Chrobrego. Ma jednak wątpliwości, czy kierowcy będą potrafili się do tego rozwiązania przyzwyczaić.
- Z wprowadzeniem tego rozwiązania nie byłoby większych problemów. Wystarczyłoby przecież postawić tylko kilka znaków - mówi Rafał Krajczyński, miejski inżynier ruchu. To właśnie do niego należeć będzie decyzja o utworzeniu strefy zamieszkania.
Jednak Krajczyński nie chce jej podejmować jedynie w oparciu o własne zdanie. - To idealny przykład do tego, żeby pomysł przedyskutować z mieszkańcami - mówi. Zachęca, by piesi oraz kierowcy wypowiedzieli się na temat rozwiązania chociażby na Facebooku. Ostatnio powstał ta, fanpage: Przystań na konsultacje. Można tu oceniać pomysły i plany dotyczące miasta.
Pomysłowi nie mówi: nie prezydent Wójcicki. - Chcemy przecież uspokoić ruch od murów obronnych po Spichrzową i od Cichońskiego po bibliotekę wojewódzką. Najlepiej jednak niech w tej sprawie wypowiedzą się mieszkańcy.
Woonerfy pojawiły się w latach 70. w Holandii jako odpowiedź na gwałtowny wzrost liczby samochodów. Można je spotkać m.in. w Amsterdamie, Kopenhadze, Berlinie. Jeden z pierwszych woonerfów w naszym kraju pojawił się w zeszłym roku w Łodzi przy ul. 6 Sierpnia. Znalazło się tam miejsce i na nową zieleń, i na ławki, i na ogródki przy restauracjach. Kosztował łodzian 1,4 mln zł. Pomysł tak spodobał się mieszkańcom, że w tym roku mają powstać kolejne woonerfy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?